czwartek, 19 listopada 2015

Nasza plemienna hipochondria - Tygodnik Powszechny

W najnowszym "Tygodniku Powszechnym" (nr 47) Mariusz Siepioło (ukłon za pamięć i determinację) przepytuje mnie na okoliczność "Walizek hipochondryka", opuchniętego maczyzmu i innych demonów (w większości społecznych i patriarchalnych). Wyrażam się m.in. w ten sposób: "Potrafimy wyeliminować czas i ból z naszego życia. Niedaleko pada apap od morfiny. Statystyki pokazują, że żremy środki przeciwbólowe jak chipsy". Przy pytaniu o Hitchensa chyba  poległem, ale w większości spraw - raczej z tarczą. 
Odsyłam do papierowego (lepszego, rzecz jasna) wydania oraz tutaj.