piątek, 5 września 2014

Moje miasto dostało sraczki

Moje miasto dostało sraczki na okoliczność otwarcia Galerii Warmińskiej, o czym donoszę ze wstydliwością prowincjusza. Od wielu tygodni wszyscy żyli tylko tym jednym, co właśnie osiąga swoją kulminację. Media papierowe, wirtualne, radiowe i telewizyjne, notable, organizacje społeczne, polityczne, kombatanckie i szkolne, policja, straż pożarna i straż graniczna, piekarze, spawacze, urzędnicy, fryzjerki, renciści, pierwszy garnitur lekarski i niższy personel medyczny, obywatele i obywatelki, mainstream i wykluczeni, właściciele grubych portfeli i płaskich kart kredytowych. Tutejsze celeby i vipy, nauczycielki, spawacze, cieśle i emerytki. Kto żyw rusza dzisiaj na wstęgi przecięcie, by w promocyjnej cenie złapać bożka konsumpcji za nogi. Galeria Warmińska to strefa zero, to Alfa, Omega, to nasze Macondo. Słyszałem, że nawet z województw ościennych ciągnęły zaciągi klientów, by w noc przed otwarciem u bram galeryjnych koczować.
A Galeria swoim rozmiarem budzi respekt: to skrzyżowanie Metropolitan Opera, piramid Cheopsa i pozagalaktycznego Kloca. Nie zapomnę oniemienia Krzysztofa Vargi, który dobrych parę miesięcy temu, przejeżdżał obok jej wznoszonych w trudzie budowniczym kondygnacji i pięter. 
Całe miasto pomieści się w Galerii. Gdzie Sławek Shuty się podział ze swoim "Batonem", "Zwałem" i "Cukrem w normie". Jego bohaterowie, choć lata mijają, są tu i teraz, ciałem i duchem. Znaczą swój pochód ciężkimi chorągwiami wypchanych reklamówek, pudełek i toreb.

1 komentarz:

  1. You are so cool! I don't think I've read a single thing like that before.
    So great to find somebody with unique thoughts on this subject matter.
    Really.. thank you for starting this up. This web site is something that is needed on the internet, someone with some originality!


    My webpage: college football (http://hotelandresto.com/)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam, to jest miejsce na wyrażenie Twojej opinii. (Drobna uwaga: hejting, trolling obrażający język i ludzi nie będzie publikowany.)